MIcrosoft cenzoruje chińskie blogi...
Na tej stronie magazyn Wired pisze o tym jak Micrsoft wraz z rządem chińskim piszę oprogramowanie do ceznorowania blogów i wyszkukiwania takich "brudnych" słów jak "demokracja" i prawa człowieka", cóż pieniądze i moralność nie chodzą w parze. Jest to o tyle śmieszne, że sam Gates tak dużo mówi o tym ile wydaje na dobroczynność i pomoc ludziom, prawda jest taka, że jeszcze więcej zarabia na krzywdzie innych. I gdzie tu logika.... przykład totalnej znieczulicy koncernów, a PR i tak zrobią z nich "dobrych". Cóż szkoda, że ludzi to już zaczyna nie obchodzić...
1 Comments:
A oto treść artykułu w Gazecie Wyborczej, cóź byłem szybszy od GW.... Treść z GW :
Amerykański producent oprogramowania Microsoft pomaga chińskim władzom cenzurować internet - pisze brytyjski dziennik "The Guardian"
Jak tłumaczy gazeta, Microsoft zapewnił cenzorom pakiet software'owy pozwalający na usuwanie z internetowych blogów (dzienników) wyrazy "wolność" i "demokracja", a także inne politycznie drażliwe słowa. M.in. - wylicza "Guardian" - zabronione jest użycie wyrażeń "demonstracja" oraz "Tiananmen".
W czerwcu 1989 roku chińska armia otworzyła ogień do prodemokratycznych demonstrantów na placu Tiananmen. Zginęły wówczas setki, być może tysiące ludzi - do dziś liczba ofiar nie została ustalona.
Zabezpieczenie wbudowano w uruchomiony w Chinach w ubiegłym miesiącu przez amerykańsko-chińską spółkę internetowy pakiet obsługujący blogi, MSN Spaces - pisze dalej dziennik. - Microsoft w spółce posiada 50 proc. udziałów.
Jak mówił "Guardianowi" rzecznik Microsoftu, zabezpieczenia, to cena, jaką firma musi płacić za rozpowszechnianie korzyści płynących z blogów i komunikacji online.
6/15/2005 11:37 AM
Prześlij komentarz
<< Home