znowu, nie... "tracenie czasu"
Flickr to jest doskonały spośob na tracenie dowolnej ilości czasu, przegladanie tysięcy zdjęć, umieszcanie swoich, grupy dyskusyjne, komentarze, wymiana zdań/opini. Tłumaczę sobie, źe to dobrze dla mojego pisania i angielskiego, źe niby nie tracę czasu, a moźe jednak tracę. Zaraziłem flikromanią juź kilku Holendrów.... cóż, tak to bywa.
Pomimo mojego zmęczenia, bo po dłuższej przerwie znowu usiadłem na siodełko i zaczołem pedałować (96 km - dzisiaj Kinderdijk - "Dziecięca zatoka", ostania ostoja, takiej ilości oryginalnych wiatraków w jednym miejscu), zasiadłem przed komputerem i piszę, i oglądam, piszę i ogladam, załoźyłem nową grupę - Katowice. Doddatkowo stwierdziłem, że blogger mnie ogranicza, więc testuje nowy typ bloga - b2evolution. I tak mi uciekł dzień...
2 Comments:
1. czekam, na wyniki fotografowania Kinderdijk, a raczej tych wiatrakow.
2. czkam na wyniki z testow nowych blogow? ...wlasciwie to tez juz jestem troche zarazony... ale raczej blogiem niz flikrem... jeszcze troche i zaloze bloga... narazie czkam na wyniki testowania blogow :)
5/23/2005 8:11 AM
ad.1. - Robilem lustrzanką zwykła, więc na wyniki przyjdzie poszczekać troszke (wywołanie/skanowanie).
ad.2. - nio nowy blog jest niezły - i ma fajną jedną funkcję - -o niej napiszę później (łaczy kilka blogów w jeden)
5/23/2005 9:42 AM
Prześlij komentarz
<< Home