Moj kawalek sieci. moje fascynacje jak i "rozmyte" odbicie mnie samego...

wtorek, maja 24, 2005

cenzura...

Niestety istnieje i ma się całkiem dobrze, najbardziej obrazuje to przykład Jorge Cortell, hiszpański wykładowca akademicki. Przez ponad 5 lat wykładał przedmiot "własność intelektualna" (ale jak sam przyznaje - nie podoba mu się ten termin) na Walenckiej Politechnice (Polytechnic University of Valencia UPV), na pewnej konferencji naukowej postanowił przeanalizować prawne aspekty używania sieci peer-2-peer. Cortell głosi, że używanie sieci P2P jest legalne. Organizacje zrzeszające wydawców (takie jak Spanish Recording Industry Association albo the Motion Picture Association of America) postanowiły przeszkodzić w konferencji. Wreszczcie po kilku próbach Cortell wygłosił wykład w uniwersyteckiej kawiarni przed stupięćdziesięcioma słuchaczami. Następnie wezwał go Dyrektor ds programu nauczania i poprosił, by Cortell usunął ze swojej strony wszelkie linki prowadzące do witryn uczelni i by nie rozgłaszał faktu, że na niej kiedykolwiek wykładał. Stało się to w wyniku presji organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi. Wreszcie, pod wpływem presji Cortell został zmuszony do zrezygnowania z pracy jako wykładowca tej uczelni. Interesujące. Wedle samego Cortell'a najsmutniejsze jest to, że na wyższej uczelni, w kraju należącym do Unii Europejskiej, kwitnie tego typu cenzura.
Sprawa jest troszkę bardziej zakręcona, polecam poczytać komentarze na jego stronie domowej. Sposób w jaki został potraktowany jest co najmnije drastyczny.... przerażające, źe to jest możliwe.