Moj kawalek sieci. moje fascynacje jak i "rozmyte" odbicie mnie samego...

wtorek, listopada 29, 2005

nieśmiałe poprawki... come back ;-)

Chyba na razie wrócę do "blogowania" na blogerze, bo chwilowo nie mam czasu unowocześnić swojej strony, więc na razie ją zostawiam. Kosmetycznie poprawiłem troszkę bloga, linki i inne sznurki są posegregowane i dodalem nowe rzeczy, może coś was zaiteresuje, jeśli tylko ktokolwiek jesczez na tego bloga zagląda, ale co tam, niech sobie będzie. Do powrotu do "pisania" zbieralem się od dłuższego czasu, ale chyba dopiero blog Mahdaleny mnie przekonal do tego, że może warto znowu się pobawić w "pisanie". Czytane na "komórce" w drodze na uczelnie.. uwielbiam Opere Mini - teraz na moim teflonie mogę oglądać i czytać "normalne strony", jak ja lubię tą zabawkę. :-)
Z innych nowinek, oczywiście narzekam na chroniczny brak czasu, uniwerek/praca/spanie/uniwerek/praca/spanie i tak do weekendu, wtedy uniwerek odpada. ;-) Dzisiaj pierwsze pozytywnie zdane egzaminy, na uniwerku, znowu się zaczeło, egzaminy... brrr.... No, ale jak się jest studentem to czasem trzeba coś "zaliczyć"... Wiem, dawno nic nie pisałem i dlatego takie głupoty wypisuje... grafomaństwo "pierwsza klasa".
Holandia wciąż mnie zaskakuje, dowód tego jest na Flickru - ślub w poniedziałek rano, bo jest za darmo, a im późniejsza godzina i dzień bliżej weekendu, tym ceny rosną. Cóż... chyba bym nie poszedł na ślub o 8.30 rano w poniedziałek...
Chwilowo zmykam, wystarczy tego na "pierwszy raz", od... ach, szkoda gadać.


Technorati Tags: